– Bond potrafi być gentlemanem, przynajmniej czasem – tłumaczy aktor. – Jest troskliwy, dba o biznes, innych ludzi, swoją rodzinę. To ktoś, kto otwiera drzwi, i to nie tylko kobietom. Nie zapominajmy jednak, że jest mizoginem. Kobiety lgną do niego, bo utożsamia pewien rodzaj niebezpieczeństwa, ale nigdy nie zostają z nim zbyt długo.

Reklama

Niedawno Daniel Craig przyznał, że prędzej podetnie sobie żyły, niż ponownie sportretuje 007. Póki co jednak, w obrazie "Spectre" jako James Bond odkrywa przerażającą prawdę o najpotężniejszej instytucji przestępczej świata. Za kamerą stanął Sam Mendes. Dzieło zagości w naszych kinach 6 listopada.