Od kilku miesięcy Bill Cosby publicznie wszystkiemu zaprzeczał. Postawiony przed ścianą, zaczął ostatnio mówić prawdę. Artystę oskarżyło już 40 kobiet. Twierdzą one, że najpierw podawane im były środki usypiające, a następnie molestowane były seksualnie. Wszystko działo się na przestrzeni ostatnich kilku dekad.
W 2005 roku Bill Cosby składał zeznania pod przysięgą, do których dotarł teraz "New York Times". Wynika z nich, że komik jest skutecznym uwodzicielem, a do tego potrafiącym ukrywać wszystko przed najbliższą rodziną, a zwłaszcza żoną. W uwodzeniu wykorzystywał swoją sławę, obiecywał pomoc w załatwieniu trudnych spraw, a pięknym modelkom – możliwość dostania się do bram świata show biznesu. Romanse starał się kończyć dość szybko, aby móc rozpoczynać kolejne.
Jak na razie sprawę karną artyście wytoczyła tylko jedna poszkodowana – Andrea Costand. Zarzuca mu wykorzystanie seksualne.
Ostatnie wydarzenia sprawiły, że organizacje zapobiegająca molestowaniom seksualnym zażądała od Baracka Obamy odebrania Cosby'emu medalu wolności przyznanego mu w 2002 roku. To najwyższe w USA cywilne odznaczenie.