O ile na razie nie ma planów realizacji biografii piłkarza, to nie przeszkadza gwiazdorowi marzyć, kto byłby idealnym odtwórcą jego roli. – Brad Pitt byłby oczywistym wyborem – zażartował David Beckham. – On albo Leonardo DiCaprio. Albo Bradley Cooper. To dobrze wyglądający faceci.

Reklama

Kto w takim wypadku miałby zagrać panią Beckham, czyli Victorię, byłą Spicetkę, a teraz projektantkę mody? Oczywiście narzeczona Pitta, Angelina Jolie. Kiedy w jednym z wywiadów zasugerowano Victorii ten pomysł, ta jedynie jęknęła: "O, Boże".