– Młode aktorki mają wyglądać w określony sposób, przez to właśnie nie różnią się od siebie, wszystkie są takie same – tłumaczy 54-letnia gwiazda. – Potem są retuszowane w reklamach, co dodatkowo zabija ich pewność siebie, bo patrzą na własne zdjęcia, na których wyglądają idealnie. Muszą nosić konkretny rozmiar ubrań, do tej pory przypisywany modelkom. Na czerwonym dywanie też mają wyglądać i chodzić jak modelki. Ta presja jest okropna. Gdyby mnie w młodości kazano schudnąć i zmienić wizerunek, kazałabym temu komuś iść do diabła. Cóż, byłam kiedyś bardzo impulsywna i wybuchowa, więc pewnie nie przebierałabym w słowach.
Od 24 stycznia 2014 roku polscy widzowie będą mogli podziwiać Emmę Thompson w filmie "Ratując pana Banksa".