Kiedy gram we własnych filmach, brakuje mi osoby, która kopnęłaby mnie w tyłek od czasu do czasu – tłumaczy Ben Affleck. – Muszę motywować się sam, a to nie takie proste. Pomijając jednak tę kwestię, praca na planie własnych projektów to wspaniała sprawa, bo nie muszę wykonywać poleceń kogoś, z kim się nie zgadzam. Środowisko, jakie stwarzam dla siebie i pozostałych aktorów, to – mam nadzieję – środowisko prawie nieskrępowanej wolności, w którym każdy może powtórzyć scenę ile razy chce, podjąć ryzyko, spróbować czegoś nowego.

Reklama

Już od 30 listopada będziemy mogli podziwiać Bena Afflecka w wyreżyserowanym przez niego filmie "Operacja Argo".