– Gdy zobaczyłem gotowy film, nie oszalałem na jego punkcie – oznajmił Woody Allen. – Do dziś pamiętam, że był dla mnie rozczarowaniem. Nie mówię, że nie był pięknie nakręcony – zdjęcia Gordona Willisa były cudowne, aktorzy też dali radę. Ale scenariusz był zbyt moralizatorski, niedopuszczający dyskusji. Nie jestem z niego zadowolony.
Już od 24 sierpnia polscy widzowie będą mogli podziwiać nowe dzieło Woody'ego Allena, komedię "Zakochani w Rzymie".