Abrams, reżyser obrazu, z początku czuł się nieco onieśmielony obecnością Spielberga, który zajmował się produkcją filmu. – Praca ze Stevenem była spełnieniem marzeń, więc to normalne, że na początku mocno się denerwowałem – opowiada Abrams. – To w końcu mój idol, którego podziwiałem już jako dziecko. Mogę tylko powiedzieć, że to doświadczenie było dość surrealistyczne, ale i wspaniałe. To dla mnie ogromny zaszczyt.

Reklama

Film "Super 8" zagości w polskich kinach 17 czerwca.