Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

"Siódmy syn" udał się czy nie? Krytycy podzieleni w swoich opiniach

27 stycznia 2015, 14:40
– Nieudolna adaptacja powieściowego cyklu Josepha Delaneya. Wyreżyserowana przez Sergieja Bodrowa opowieść o uczniu stracharza (czyli mistrza walki z potworami) powstawała z problemami przez kilka lat, i to niestety czuć. Wysilony scenariusz, nieprzekonujące efekty specjalne i okropne aktorstwo doborowej skądinąd obsady. Najbardziej szkoda Jeffa Bridgesa: to kolejna (po "R.I.P.D" oraz "Dawcy pamięci") pomyłka w jego filmografii – pisze Jakub Demiańczuk w "Dzienniku. Gazecie Prawnej"
– Nieudolna adaptacja powieściowego cyklu Josepha Delaneya. Wyreżyserowana przez Sergieja Bodrowa opowieść o uczniu stracharza (czyli mistrza walki z potworami) powstawała z problemami przez kilka lat, i to niestety czuć. Wysilony scenariusz, nieprzekonujące efekty specjalne i okropne aktorstwo doborowej skądinąd obsady. Najbardziej szkoda Jeffa Bridgesa: to kolejna (po "R.I.P.D" oraz "Dawcy pamięci") pomyłka w jego filmografii – pisze Jakub Demiańczuk w "Dzienniku. Gazecie Prawnej" / Universal Pictures
Na ekranach polskich kin jest już "Siódmy syn" – ekranizacją książki "The Spook's Apprentice" autorstwa Josepha Delaney'a. Jest i dzieli krytyków, bowiem wyreżyserowana przez Sergeia Bodrova produkcja z gwiazdorską obsadą zbiera skrajnie różne recenzje…

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama