Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Jak Batman został Mojżeszem. "Exodus: Bogowie i królowie" już w Polsce [ZDJĘCIA]

9 stycznia 2015, 17:30
Jest kilku reżyserów, których każdy film urasta do rangi wydarzenia. Ridley Scott bez wątpienia do nich należy. Brytyjczyk, który świetnie odnalazł się w realiach Fabryki Snów, od blisko 40 lat w niezwykle zmyślny sposób pogrywa z wyobraźnią widzów. Jest mistrzem inscenizacji, a przy tym twórcą niezwykle różnorodnym. Jego najnowszy film "Exodus: Bogowie i królowie" nie dorównuje jednak takim klasykom jak "Łowca androidów" czy "Gladiator"
Jest kilku reżyserów, których każdy film urasta do rangi wydarzenia. Ridley Scott bez wątpienia do nich należy. Brytyjczyk, który świetnie odnalazł się w realiach Fabryki Snów, od blisko 40 lat w niezwykle zmyślny sposób pogrywa z wyobraźnią widzów. Jest mistrzem inscenizacji, a przy tym twórcą niezwykle różnorodnym. Jego najnowszy film "Exodus: Bogowie i królowie" nie dorównuje jednak takim klasykom jak "Łowca androidów" czy "Gladiator" / Facebook
"Nowy film Ridleya Scotta to wystawne widowisko i niestety niewiele więcej" – pisze Kuba Armata w recenzji superprodukcji "Exodus: Bogowie i królowie" w "DPG".

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama