10 najgorszych sequeli w historii kina [RANKING]
1
Shutterstock
2 Nawet najbardziej bezkrytyczni wielbiciele cyklu są zdania, że pozbawiona jakiejkolwiek składnej fabuły kontynuacja "Mortal Kombat" (które przecież też nie było dziełem wybitnym) była bezcelowa
Media
3 Sharon Stone w "kreacji" szytej na miarę… Złotej Maliny (którą dostała)
Media
4 Podobno Michelle Pfeiffer żałuje, że zagrała w tym pozbawionym pomysłu i przebojowych piosenek gniocie. Trudno się z nią nie zgodzić
Media
5 "Dziedzic Maski" to rzecz dla filmowych masochistów, seans przynosi bowiem prawdziwy ból
Media
6 Pierwsza kinowa wersja "Seksu" była sporym rozczarowaniem. Druga odsłona miłosnych porażek Carrie jest naprawdę straszna. Choć to miała być komedia romantyczna, nie horror
Media
7 "Dirty Dancing" miał to coś – chemię między bohaterami i świetne piosenki. Ciąg dalszy okazał się mało przyjemnym żerowaniem na kultowym dla wielu osób filmie
Media
8 Pierwsza część była jednym wielkim oszustwem. Ktoś jednak wpadł na pomysł, że ten kotlet można jeszcze odgrzać. Tyle że okazał się wielce niestrawnym
Media
9 Gdy w 1999 roku na ekrany kin weszła kontynuacja klasycznej trylogii "Gwiezdne wojny", okazała się… ogromnym rozczarowaniem. Stało się bowiem jasne, że nie ma szans powtórzyć sukcesu poprzednich filmów z serii, a tym bardziej stać się filmem pokoleniowym. "Mrocznemu widmu" zarzucano infantylizm, słabe aktorstwo i epatowanie efektami specjalnymi
AKPA
10 Film, na myśl o którym robi się przykro. Nikita Michałkow, reżyser genialnych "Spalonych słońcem", połasił się na to, by powtórzyć sukces i stworzył coś, co trudno mu wybaczyć – patetyczną, przeładowaną historyczną i religijną retoryką polityczną agitkę
Media