"Weekend z królem" - wielka wpadka Billa Murray'a. ZDJĘCIA!
1 "Weekend z królem" zawodzi jako pozbawiony ognia romans i mało przenikliwy komentarz na temat wzajemnych uprzedzeń między Brytyjczykami a Amerykanami

Kino Świat / Nicola Dove
2 Podczas jego oglądania trudno zrozumieć nachalnie eksponowane przez dystrybutora porównania do "Jak zostać królem". Daleki od doskonałości komediodramat Toma Hoopera przy filmie Michella urasta do rangi prawdziwego arcydzieła

Kino Świat / Nicola Dove
3 Opowieść o spotkaniu króla Jerzego VI z prezydentem Rooseveltem irytuje nie tylko ze względu na swoją błahość. Film Michella ma w sobie tę samą burżuazyjną arogancję, która przeszkadzała w odbiorze chociażby francuskich "Nietykalnych"

Kino Świat / Nicola Dove
4 Mimo że wydarzenia ukazane w "Weekendzie z królem" poznajemy z punktu widzenia dalekiej kuzynki Roosevelta, film ma w sobie poddańczą uległość wobec amerykańskiego przywódcy i jego otoczenia

Kino Świat / Nicola Dove
5 Kobieta, która wpada w oko prezydentowi, przybywa do jego willi na każde zawołanie i na własne życzenie staje się kimś w rodzaju luksusowej kurtyzany

Kino Świat / Nicola Dove
6 Romansujący na boku Roosevelt nie kryje się ze swoim uczuciem nawet w obliczu wizyty brytyjskiego króla. Zamiast rozmawiać o wspólnej taktyce przeciw hitlerowskim Niemcom, obaj panowie zajmują się zresztą głównie skracaniem wzajemnego dystansu

Kino Świat
7 Do rangi najważniejszej sceny w "Weekendzie z królem" urasta moment, w którym Jerzy VI zapomina o dworskiej etykiecie i ze smakiem zajada pospolitego hot doga. Choć dowcip Michella osiąga wówczas swoje apogeum, przez całą resztę seansu pozostaje równie ciężkostrawny

Kino Świat / Nicola Dove
8

Kino Świat / Nicola Dove
9

Kino Świat / Nicola Dove
10

Kino Świat / Nicola Dove
11

Kino Świat / Nicola Dove
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Komentarze