Bazując na życiorysie Jimmy'ego Graltona, człowieka, który położył podwaliny pod Irlandzką Partię Komunistyczną, nakreślił historię buntownika sprzeciwiającego się społecznej niesprawiedliwości. A uosabia ją miejscowy klecha, ksiądz Sheridan, z ambony wygrażający pięścią wszystkiemu, co prowadzi do zmian.
Solą w oku duchownego jest oczywiście tytułowy klub, tancbuda, gdzie Gralton organizuje spotkania i inicjuje rozmowy, niekoniecznie polityczne, a może zwłaszcza od polityki dalekie. Irlandzki aktywista skupia się na stworzeniu sprzyjającego intelektualnej stymulacji środowiska, gdzie idee wolności, braterstwa i równości są odczytywane z całą dosłownością. Przeciwstawiony im kapitalizm nie jest żadną alternatywą. Kontrowersyjne? Pewnie, ale jak tu u Loacha – szczere.
Klub Jimmy'ego | reżyseria: Ken Loach | dystrybucja: Best Film