"Pod Mocnym Aniołem", adaptacja uhonorowanej Nagrodą Nike książki Jerzego Pilcha, jest w jakimś stopniu kontynuacją "Wesela", "Domu złego" czy "Drogówki". Smarzowski patrzy na patologie, bada te rejony codzienności, o których staramy się raczej nie myśleć, a wciąż udaje mu się uchwycić gorzką i nieprzyjemną prawdę o Polsce. Zdziera maskę samozadowolenia, odsłania rozpacz nieudolnie ukrywaną histerycznym poczuciem humoru. I nawet w "Pod Mocnym Aniołem" – przecież kronice alkoholowego upadku na samo dno – każdy z widzów może odnaleźć jakąś część siebie.

Reklama

Na tym polega siła kina Smarzowskiego – to perfekcyjnie zrealizowane, mistrzowsko zagrane widowisko, któremu jednak strach przyglądać się wnikliwie, bo można – nawet przypadkowo – spojrzeć sobie samemu w oczy.

POD MOCNYM ANIOŁEM | reżyseria: Wojciech Smarzowski | dystrybucja: Kino Świat