Brytyjczycy włożyli w ten serial to, co mieli najlepszego: niedoceniony i poza Wyspami praktycznie nieznany literacki pierwowzór o dużej wartości, oparty na jego podstawie scenariusz Toma Stopparda oraz wielkiej klasy aktorstwo Rebeki Hall i Benedicta Cumberbatcha. Finansowe wsparcie zaproponowało HBO, z początku niechętne Cumberbatchowi, za którego ręczył głową Stoppard. Poza nim i Hall w obsadzie znaleźli się także: Miranda Richardson, Rufus Sewell, Rupert Everett oraz – w jednej z trzech głównych ról – młodziutka Australijka Adelaide Clemens.

Reklama

Madox Ford pisał swoją tetralogię w latach 1924–1928 i jako twórca już dojrzały, świadomy potrafił w pełni wykorzystać modne wówczas techniki narracyjne. Sprawia to, że w miarę rozwoju fabuły nieraz zatracane jest chronologiczne uporządkowanie. Prym wiodą za to rozbudowane retrospekcje i swobodne monologi wewnętrzne, dalekie od formuły strumienia świadomości, lecz i bez tego dające wgląd w skomplikowane życie wewnętrzne poszczególnych postaci. Stoppard, adaptując materiał Forda, musiał nie tylko dokonać selekcji najważniejszych wątków, lecz także podać je jak na tacy, zawierzając tradycyjnej, linearnej narracji. Z jednej strony był to zabieg, który niewątpliwie zubożył całość, z drugiej jednak pozwolił na skuteczne zapanowanie nad chaotycznym w wielu miejscach bogactwem fabularnym powieści. Uproszczenie całej konstrukcji pozwoliło też wykazać się obsadzie: to głównie na jej barkach spoczywało niełatwe zadanie przekonania widza o wiarygodności wszystkich mniej lub bardziej spektakularnych przemian postaci, w książce ukazanych jako efekt rozłożonego na lata procesu.

Aktorzy wywiązali się ze swojego zadania znakomicie. Najsłabszym ogniwem okazała się Adelaide Clemens – jej występ jest wyłącznie poprawny, pozbawiony tej iskry, jaka cechuje doskonałe kreacje Hall i Cumberbatcha. Gwiazdor "Sherlocka" poddał się na potrzeby nowego serialu całkowitej metamorfozie. Jego bohater, Christopher Tietjens, to niezbyt urodziwy, z uporem kultywujący stary porządek arystokrata. Tym, co najpierw utrzymuje w stagnacji, a potem, już w czasach pierwszej wojny światowej, napędza Christophera, jest miłość do kraju i wierność zasadom; dopiero z czasem dochodzi do tego pragnienie osobistego szczęścia. Na przeciwległym biegunie znajduje się jego żona Sylvia (Hall): bezpośrednia, skupiona na sobie manipulatorka, która zdradza "nudziarza"” na prawo i lewo, pragnąc jednocześnie utrzymać jego zainteresowanie i miłość.

"Koniec defilady", który ze względu na realizacyjny przepych łatwo mógł stać się banalną widokówką z edwardiańskiej Anglii, dzięki znakomitemu uchwyceniu tej trudnej, pełnej paradoksów i turbulencji relacji okazuje się przede wszystkim podróżą w głąb małżeńskiego piekiełka.

Reklama

KONIEC DEFILADY | reżyseria: Susanne White | dystrybucja: Best Film