Jednakże ich "duchowe poszukiwania” zbaczają nagle z kursu (nie bez udziału ponadnormatywnej dawki środków przeciwbólowych, syropu przeciwkaszlowego i sprayu pieprzowego), a podróżni zostają zostawieni sami sobie na pustyni z jedenastoma walizkami, drukarką i laminatorem. Z tą chwilą zaczyna się nowa podróż...

Reklama