- Jak ognia unikam komedii romantycznych, ale gdyby pojawił się na horyzoncie taki scenariusz, jak "Kiedy Harry poznał Sally" albo "Nothing Hill", to wchodzę w to jak w masło, i tak było w przypadku "Listów do M" - przekonuje aktor. To film, w którym pogubieni życiowo bohaterowie, w jeden wyjątkowy dzień, odkryją, że to, co ich spotkało, to właśnie miłość. Pięć kobiet i pięciu mężczyzn przekona się, że przed miłością i świętami nie da się uciec.

Reklama

W rolach głównych poza Małaszyńskim zobaczymy Tomasza Karolaka, Macieja Stuhra, Kasię Zielińską, Agnieszkę Dygant, Romę Gąsiorowską, Piotra Adamczyka, Katarzynę Bujakiewicz, Piotra Adamczyka, Agnieszkę Wagner czy Wojciecha Malajkata.