– Komedia to mój ulubiony gatunek, więc to logiczne, że zawsze chciałem spróbować sił w takim filmie – tłumaczy Gosling. – W międzyczasie jednak wkręciłem się w dramat i jakoś nie miałem okazji. Teraz już wiem, że w komedii dużo zależy od ludzi, z którymi pracujesz i od chemii, jaka wytwarza się między poszczególnymi aktorami. Czy improwizowałem na planie "Kocha, lubi, szanuje"? Oczywiście. Nie miałem innego wyboru. Reżyser się nudził, więc krzyczał do mnie: "Ale nuda! Zaskocz mnie jakoś!".

Reklama

Film "Kocha, lubi, szanuje" zagościł w polskich kinach 2 września.