25-latka zapewnia, że role w przebojach "Książę Persji: Piaski czasu" i "Starcie tytanów" nie są szczytem jej ambicji. – Musiałam zagrać w kilku dużych produkcjach, aby wziąć karierę w swoje ręce i potem decydować o własnym losie – tłumaczy Brytyjka. – Teraz mogę już przebierać w ofertach. W przyszłym roku wystąpię w filmach, na których naprawdę mi zależy. Nie dostałabym takiej szansy, gdybym nie zagrała wcześniej w wysokobudżetowych przebojach. To taka łyżka dziegciu w beczce miodu.

Reklama

Dorobek Gemmy Arterton zamyka komedia "Tamara i mężczyźni".