Pierwszym "aplauzem przy podniesionej kurtynie", jak napisała recenzentka wielkiego rzymskiego dziennika "La Repubblica", Claudia Morgoglione, nowy film Romana Polańskiego został nagrodzony już w czwartek rano, na pokazie prasowym.
"Wywoływał on oklaski i owacje podczas projekcji dla prasy (...)" – dodała. Wyrażały one uznanie dla "urody dialogów w tej cierpkiej komedii z udziałem dwóch nowojorskich par, wspaniałej gry aktorów, którzy roznieśli w strzępy wszelkie iluzje związane z polityczną poprawnością".
Alberto Crespi, krytyk filmowy dziennika "L'Unita", pisze o "porywającym Polańskim", który znów wykazał "zdumiewającą formę" artystyczną, tworząc dzieło filmowe, którego akcja rozgrywa się przez 80 minut niemal wyłącznie w jednym miejscu, w pokoju na Brooklynie.
Zdaniem większości recenzentów "Rzeź" nie jest jednak filmem pesymistycznym. Podzielają oni opinie wypowiedziane na konferencji prasowej w Wenecji przez odtwórczynię głównej roli w filmie Polańskiego, Kate Winslet, oraz autorkę sztuki teatralnej, na której oparł się reżyser, Yasminę Rezę.
"Finał mojej sztuki był pesymistyczny, ale Polański postanowił to zmienić i dać nadzieję przyszłym pokoleniom" – powiedziała Yasmina Reza, która jest również współautorką scenariusza filmu.