Aktor zamieścił na swojej stronie internetowej krótki klip, w którym informuje Emmę Stone, że gdyby był młodszy, pojąłby ją za żonę.

- Emma, chcę abyś wiedziała, że jesteś naprawdę piękna - wyznaje Carrey. - Nie tylko ładna, ale do tego inteligentna i ciepła. Gdybym był sporo młodszy, poślubiłbym cię i mielibyśmy gromadkę pulchnych, piegowatych dzieciaków. Niestety mam 49 lat. Mam zmarszczki na twarzy, trochę siwizny na brodzie, i siusiam nieco dłużej, niż kiedyś. To jedyne oznaki starzenia, jakie do tej pory u siebie zauważyłem. W każdym razie chciałem abyś wiedziała, co do ciebie czuję. Jesteś wyjątkowa. Życzę ci dalszych sukcesów, artystycznego spełnienia, a przede wszystkim miłości i zadowolenia. To wszystko.

Reklama

Na koniec Carrey bezgłośnie układa usta w słowa "I love you". Choć przez całe nagranie aktor zachowuje powagę, niewykluczone, że zamieścił klip dla żartu. Stone jeszcze nie skomentowała zaskakującego wyznania.

Miłosny "list" Carreya do Emmy Stone można obejrzeć pod TYM ADRESEM.

Dorobek Jima Carreya zamyka film "Pan Popper i jego pingwiny". Od 2 września polscy widzowie będą mogli podziwiać Emmę Stone w komedii "Kocha, lubi, szanuje".

Reklama