Aktor jest przekonany, że Hollywood już niebawem pozbawi go ról w dużych produkcjach. – Wiem, że już za jakiś czas nie będę mógł liczyć na role w dużych, oczekiwanych przez wszystkich filmach – oświadczył Galifianakis. – Ta branża jest dość brutalna. Najpierw wynosi cię na piedestał, aby za chwilę z niego zrzucić i wdeptać w ziemię. Cóż, i tak dostałem się do Hollywood dzięki szczęściu. No dobrze, trochę też popracowałem, ale moja kariera to w głównej mierze zasługa szczęścia.
Zacha Galifianakisa mogliśmy podziwiać ostatnio w komedii "Kac Vegas w Bangkoku".