W maju tego roku producent Jerry Bruckheimer poinformował, że pracuje nad scenariuszem kolejnej odsłony popularnego cyklu o piratach. Zapowiedział też wówczas, że bez Deppa nie wyobraża sobie realizacji filmu.

- Jeśli czwarta część poradzi sobie dobrze, Johnny na pewno wróci i znów zagra kapitana Sparrowa - tłumaczył Bruckheimer. - Wszystko zależy od tego, czy spodoba mu się scenariusz. Johnny nie chce zawieść swojej widowni, ma na tym punkcie małą obsesję.

Reklama

Wspomniana przez Bruckheimera czwarta część, czyli "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", najwyraźniej "poradziła sobie dobrze", gdyż od 11 maja zarobiła ponad miliard dolarów.

Liczby musiały zrobić wrażenie na Johnnym Deppie, który ochoczo przystąpił do rozmów w sprawie realizacji sequela. Cztery części serii zarobiły łącznie 3,7 miliarda dolarów.

Film "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", który zamyka dorobek Johnny'ego Deppa, zagościł w polskich kinach 20 maja 2011 roku.

Reklama