Obaj panowie wystąpili wspólnie w 2008 roku w filmie "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki". LaBeouf najwyraźniej nie był zadowolony z efektów, bo głośno krytykował produkcję w mediach. Harrison Ford nie potrafił tego zrozumieć. – Pamiętam, że chyba nazwałem go pieprzonym idiotą – opowiada Ford. – Jako aktor myślę, że moim obowiązkiem jest wspieranie filmu, w którym wystąpiłem. Shia to ambitny, uważny i utalentowany aktor, ale dopiero uczy się, jak poruszać się po tych niebezpiecznych i nieznanych wodach show-biznesu. Ford podobno rozpoczął już przygotowania do roli w piątej części przygód Indiany Jonesa. Od 26 sierpnia polscy widzowie będą mogli podziwiać go w obrazie "Kowboje i obcy".

Reklama

1 lipca, czyli już dziś, na ekrany polskich kin trafi najnowszy film z Shią LaBeoufem w roli głównej, "Transformers 3".