Aktor wcielił się w Sama Witwicky'ego w trzech odsłonach projektu i najwyraźniej tyle mu wystarczy.

- Nie wracam do następnej części - stwierdził gwiazdor. - Ale sądzę, że będą to kontynuować beze mnie. W końcu to ogromnie popularna produkcja, nie mówiąc już o trzeciej części, która jest najlepsza ze wszystkich. W drugiej można się pogubić - kto z kim walczy i kto gdzie jest. A trzecia jest jak "Helikopter w ogniu". Jedna lokacja i wszystko jasne.

Reklama

Polska premiera obrazu "Transformers 3" jest zaplanowana na 1 lipca.