Reżyser twierdzi, że już w niedalekiej przyszłości ludzie przestaną odwiedzać kina, ponieważ każdy film będzie można ściągnąć z internetu. - To wszystko idzie w jedną stronę... niedługo wszystko będzie dostępne wyłącznie w sieci - tłumaczy Lynch. - Ale to nieistotne, w jaki sposób widzowie dotrą do filmu. Jeśli będą w stanie go obejrzeć, nadal będzie piękny. Niektóre filmy wyglądają lepiej na małym ekranie, niż inne, ale nie potrafię sobie wyobrazić "2001: Odysei kosmicznej" na wyświetlaczu telefonu. To byłoby naprawdę żałosne.
Ostatnim kinowym dziełem Davida Lyncha jest obraz "Inland Empire" z 2007 roku.