Nakręcony w 1994 roku film o niezwykłej przyjaźni zawodowego mordercy i nastolatki okazał się wielkim międzynarodowym sukcesem. W postaci wcielili się Jean Reno i Natalie Portman, dla której była to pierwsza tak znacząca rola. Ze względu na kultowość filmu od wielu lat mówi się o sequelu. Powstał nawet scenariusz, ale Luc Besson nie chce nawet myśleć o powrocie za kamerę.

Reklama

- Nigdy nie czytałam scenariusza, ponieważ Luc nie chce go wyreżyserować. A ja byłabym zainteresowana projektem, jeśli on stanąłby za kamerą - zapewniła Portman. - Powiedziałam mu to, że jeśli on by reżyserował, nie wahałabym się nawet przez dwie sekundy.

Ostatnią rolą aktorki jest postać baletnicy w thrillerze "Czarny łabędź".