Surowy juror tak opisuje swoje wrażenia po obejrzeniu filmu:

- "StreetDance 3D" to film o pasji, marzeniach, przyjaźni i zaufaniu - zapewnia Piróg. - Film o tańcu i z tańcem w roli głównej. Pomysł na obsadzenie w rolach aktorskich finalistów brytyjskich edycji programów "You Can Dance" i "Mam Talent" okazał się strzałem w dziesiątkę - dzięki temu mamy obraz prawdziwy, genialnie zatańczony. Odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach. W tym filmie nie ma ściemy. Widowiskowe choreografie na najwyższym poziomie, świetne zdjęcia, genialny montaż no i rewelacyjna muzyka powodują, że ten film ogląda się z lekkością i nieudawaną satysfakcją. Treść niby znana, ale w tym przypadku jest jedynie tłem dla tanecznych popisów. Ja już film widziałem i jestem na TAK! To jeden z niewielu obrazów, które obejrzałem dwa razy z rzędu i nie doszukałem się żadnego mankamentu.

Reklama

W produkcji obserwujemy tancerzy ulicznych, którzy podczas treningów przygotowujących do mistrzostw Streetdance w Wielkiej Brytanii zmuszeni są do pracy z tancerzami ze szkoły baletowej. Za reżyserię odpowiadają Max Giwa i Dania Pasquin.