Widoczne w lapidarnej odpowiedzi pragnienie przekraczania granic i dokonywania wielkich wyczynów idealnie pasowałoby do filmów Wernera Herzoga. Niestety Leanne Pooley, twórczyni "Everestu – Poza krańcem świata", okazała się autorką ze znacznie niższej półki.

Reklama

Dokument kanadyjskiej artystki stanowi połączenie estetyki à la Discovery Channel z fabularyzowanymi wstawkami rodem z wysokogórskich "Pamiętników z wakacji". Szkoda, że zamiast rekonstruować dobrze znaną historię pierwszych zdobywców najwyższej góry świata, Pooley nie opowiedziała na przykład o współczesnej komercjalizacji himalaizmu.

Jedyny atut "Everestu…" stanowią archiwalne nagrania dokumentujące wędrówkę Hilary'ego i jego przewodnika Tenzinga Norgaya. Niezależnie jednak od tego, do bólu konwencjonalny film Pooley powinien zadowolić wyłącznie widzów o niespecjalnie wygórowanych ambicjach.

EVEREST – POZA KRAŃCEM ŚWIATA | Nowa Zelandia 2013 | reżyseria: Leanne Pooley | dystrybucja: M2Films | czas: 90 min