Nieporównanie mniejszy budżet odbija się przede wszystkim na samej animacji: grubo ciosanej, uproszczonej, nie tak bogatej w szczegóły i realistycznej jak ta, z której zasłynęły wielkie studia. Jednak cała reszta, czyli oparta na chwytliwym pomyśle fabuła oraz błyskotliwe dialogi, spełniają swoją funkcję znakomicie: uczą, bawiąc oraz, co najważniejsze, nie nudząc.

Reklama

Bohater "Zambezii", młody sokół Kai, opuszcza rodzinne gniazdo i wyrusza do tytułowej krainy, by tam spełnić swoje marzenie o zostaniu "dziobasem", członkiem elitarnej grupy ptasich komandosów. Gdy dociera wreszcie w okolice Wodospadu Wiktorii, rzuca się w wir wielkomiejskiego życia i poznaje Zoe, uroczą samiczkę o fantazyjnym upierzeniu. Śmiałym planom sokoła od początku sprzeciwiał się jego ojciec, Tendai. Podąża on śladem Kaia, by raz jeszcze spróbować przemówić mu do rozsądku. Gdy Tendai zostaje porwany przez groźnego jaszczura Budzo, główny bohater wraz ze swoimi nowymi przyjaciółmi ruszają mu na ratunek.

Nieskomplikowane perypetie młodego sokoła rozgrywają się na tle inspirowanym autentycznymi afrykańskimi krajobrazami. I choć nie wszystkie zawarte w nim detale zostały przez animatorów wyszlifowane na błysk, mieniąca się bogactwem tropikalnych barw całość i tak robi wrażenie. Dodatkowym atutem polskiej wersji językowej filmu jest jego obsada dubbingowa, a w niej sporo nieosłuchanych jeszcze głosów, w tym m. in. Joanny Kulig oraz członków Kabaretu Moralnego Niepokoju.

ZAMBEZIA | RPA 2012 | reżyseria: Wayne Thornley | dystrybucja: Kino Świat | czas: 83 min