Ally Darling pozuje na kobietę wyzwoloną i chodzi do łóżka z kim chce. Jednak w głębi ducha, choć nie zdaje sobie jeszcze z tego sprawy, marzy o tym jedynym. Jako wierna czytelniczka modnych pism dla pań wierzy ślepo w zamieszczane w nich statystyczne dane mówiące, iż mało która dama z dwudziestoma kochankami na koncie znajduje sobie męża. Przerażająca konstatacja i perspektywa wiecznego budzenia się co rano obok innego faceta skłania Ally do działania – by nie przekroczyć magicznej liczby, wybranka szuka wśród swoich byłych chłopaków. A pomóc ma jej w tym sąsiad przystojniak z naprzeciwka Colin.
"Ilu miałaś facetów?" to film bezbolesny, zupełnie przeciętny i jałowy, bo mimo komicznego potencjału zbyt wiele tutaj bezbarwnego zastoju. A szkoda, bo ciekawa, choć trywialna, jest socjologiczna obserwacja – Ally, rozmyślając o swoich erotycznych przygodach, ma siebie za kobietę lekkich obyczajów (w czym utwierdzają ją koleżanki), a Colin, goszczący u siebie codziennie inną przyjaciółkę, prowadzi życie wesołego playboya, któremu każdy ma ochotę przybić gratulacyjną piątkę.
ILU MIAŁAŚ FACETÓW? | USA 2011 | reżyseria: Mark Mylod | dystrybucja: Imperial-Cinepix | czas: 106 min
Reklama