Benjamin Esposito nie umie rozpocząć powieści. Wątki plączą się i wymykają z rąk, obrazy mieszają z uczuciami. Autor raz widzi postać kobiety biegnącej za oddalającym się pociągiem, innym razem kobietę w świetle porannego słońca, po raz ostatni rozmawiającą z mężem. Mężczyzna przeczuwa, że pisanie będzie bolesnym powrotem do przeszłości. Zapewne dlatego zbudzony w środku nocy notuje: boję się.
O bohaterze Sekretu jej oczu dowiadujemy się na raty: z sekwencji czasu teraźniejszego, w którym Esposito jest świeżo upieczonym emerytem i z rekonstruowanej przeszłości, w której młodszy o dwadzieścia pięć lat mężczyzna wyjaśnia zagadkę gwałtu i morderstwa na młodej nauczycielce. Bohater poznaje męża zabitej kobiety i szybko utożsamia się z pogrążonym w smutku wdowcem. Z biegiem fabuły staje się jasne, dlaczego – jest nieszczęśliwie zakochany w przełożonej. Gdy w końcu trafia na właściwy trop i zamknięcie sprawy wydaje się bliskie, wymierzenie sprawiedliwości komplikują zawodowe animozje i napięta sytuacja polityczna Argentyny.



Reżyser Juan Jose Campanella zamienił zwykłą historię kryminalną w oryginalne, niejednoznaczne kino. Żongluje tematami, bawi się czasem narracji, podsuwa wątki, z których po jakimś czasie rezygnuje. Ciśnienie utrzymywane jest przez pozory i niedopowiedzenia. Ważne dla sprawy fakty odkrywane są niemal przypadkiem, zaś prawdziwe motywy działań przedstawicieli prawa odkrywane są przed widzem powoli, jakby ociężale wyłaziły z przeszłości.
Reklama
Tematem filmu jest nie tylko kryminalna intryga. Równie ważne jest w nim samo opowiadanie. Przeszłość jest podporządkowana sposobowi, w jaki postrzega ją Benjamin Esposito. Pisanie to dla niego forma terapii, pomaga dodrapać się do ukrytych, niewypowiedzianych pragnień autora usiłującego naprawić błędy przeszłości.
Reklama
Tak pomyślana akcja nie posuwałaby się do przodu bez dobrze rozrysowanych charakterów, z których zderzenia powstaje wrażenie szczególnej wiarygodności opowiadanego świata. Najważniejszych bohaterów poznajemy niejako od kuchni, poprzez słabości, lęki i małostki. Główny bohater wydaje się zbyt wrażliwy do pracy w prokuraturze, jego przyjaciel okazuje się żałosnym pijakiem miewającym przebłyski geniuszu, konkurent z pracy uprawia szczególnie arogancki tumiwisizm. Wszyscy posuwają jakoś do przodu walkę o sprawiedliwość, która wydaje się mocno uwikłana w argentyńskie realia epoki lat 70.
SEKRET JEJ OCZU | Argentyna, Hiszpania 2009| Reżyseria: Juan Jose Campanella | obsada: Ricardo Darin, Soledad Villlamil, Carla Quevedo| dystrybucja: Epelpol I czas: 129 min •



CAMPANELLA
Argentyńczyk Juan Jose Campanella jest mało znany Polakom, choć reżyseruje m.in. Dr. House’a i wielokrotnie nagradzanego Rockefeller Plaza. Za pełen metraż bierze się nieczęsto. Kilka lat temu widzieliśmy jego komedię "Syn panny młodej". Za "Sekret jej oczu" zdobył Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, hiszpańską nagrodę filmową Goya i nagrodę tamtejszych krytyków filmowych.