"Jestem fotografowany w najmniej odpowiednich momentach, jestem słuchany, gdy nie mam na to ochoty, no i oczywiście bywam śledzony. Choć, dla wielu to banał, to dopiero teraz naprawdę rozumiem to, że takie rzeczy po prostu zdarzają się w moim fachu" – stwierdził Colin Firth.

Reklama

Dodał, że bardzo ciężko jest mu odnaleźć się w sytuacji, gdy niemal bezustannie jest w blasku fleszy, a ludzie interesują się nawet najmniej istotnymi szczegółami z jego życia prywatnego.

"Nie wydaje mi się, bym musiał dzielić się moim prywatnym życiem z kimkolwiek, tylko z tego powodu, że jestem aktorem. To tylko moja sprawa. A widzom i fanom jestem winien tylko i wyłącznie dobre kreacje aktorskie. Mam prawo do całkowitego odcięcia się od świata od czasu do czasu" – mówi znakomity aktor.