20-latka została wyróżniona za rolę w dramacie "Do szpiku kości", który otrzymał także nominację w kategorii "najlepszy film". – Nadal nie potrafię wykrztusić z siebie słowa, to ogromny szok – oświadczyła Lawrence. – Nie umiem i już. Jestem taka wdzięczna, szczęśliwa, podekscytowana. I trochę zmęczona. To niesamowite, że nasz maleńki, niskobudżetowy film został dostrzeżony. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy. Jak skomentuję fakt, że w mojej kategorii najprawdopodobniej wygra Natalie Portmand. Nie przejmuję się tym. Idę na galę wręczenia Oscarów! Poza tym widziałam "Czarnego łabędzia" i muszę przyznać, że Natalie zagrała spektakularnie. Też bym na nią głosowała.

Reklama

Dramat "Do szpiku kości" zagości w polskich kinach 25 lutego.