Do sprawy wrócił serwis Buzz Feed, który przypomniał Natalie Portman, że w 2009 roku była jedną z wielu postaci świata kina i filmu, które zgodziły się wstawić za aresztowanym w Szwajcarii Romanem Polańskim. Jego ujęcie miało związek z ciągnącą się za nim sprawą kontaktów seksualnych z 13letnią Samanthą Gailey. Za filmowcem wstawili się wtedy m.in. Harrison Ford, Jeremy Irons oraz Natalie Portman.

Reklama

- Żyliśmy w innym świecie – powiedziała aktorka, sugerując, że dostała coś do podpisania i podpisała. – Bardzo tego żałuję. Moje oczy nie były wtedy otwarte. Aktorka zaznaczyła, że działała empatycznie w obronie człowieka, który mógł popełnić błąd.

Oryginalna wypowiedź Natalie Portman [I very much regret it. I take responsibility for not thinking about it enough. Someone I respected gave it to me, and said, "I signed this. Will you too?" And I was like, sure. It was a mistake. The thing I feel like I gained from it is empathy towards people who have made mistakes. We lived in a different world, and that doesn't excuse anything. But you can have your eyes opened and completely change the way you want to live. My eyes were not open.] – link do wywiadu.

Reklama