- Stale pracujemy nad rekonstrukcją cyfrową przedwojennych polskich filmów w ramach projektu Nitro - powiedział Dariusz Wieromiejczyk, który od początku lipca jest dyrektorem Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego. FINA powstała z połączenia Filmoteki Narodowej i Narodowego Instytutu Audiowizualnego.

Reklama

- Obecnie trwa cyfrowa rekonstrukcja filmu "300 mil do nieba" Marcina Dejczera, następna będzie "Gorączka" Agnieszki Holland, a przymierzamy się do rekonstrukcji przedwojennego filmu "Kościuszko pod Racławicami" - dodał Wieromiejczyk.

Zapytany o plany na najbliższe miesiące, szef FINA wyjaśnił, że najpierw zamierza "zręcznie przeprowadzić sam proces połączenia, bowiem fuzja dwóch tak dużych instytucji - to zadanie o sporym stopniu złożoności organizacyjnej".

Dyrektor FINA planuje wykorzystać potencjał zespołów połączonych instytucji. - Sytuacja nie wygląda wcale tak, jak to się jeszcze czasem w mediach przedstawia, że Filmoteka Narodowa to archiwa, a NInA to kompetencje i nowoczesność - podkreślił Wieromiejczyk, dodając, że - taka opozycja jest krzywdząca dla pracowników Filmoteki, z których wielu również ma unikalne kompetencje, i to w bardzo wymagających specjalnościach.

Reklama

Pytany o sprawy programowe, zaznaczył, że przede wszystkim "chce zorganizować pracę FINA, która - jak dotąd - cierpiała na brak własnego archiwum o odpowiedniej wadze oraz miała trudności ze strategiczną koordynacją działań". Dodał, że "teraz sytuacja wygląda odwrotnie" i "można zaplanować prace konserwatorskie i digitalizacyjne z dużym wyprzedzeniem".

"Jeśli tylko sytuacja pozwoli - to zamierzamy znacząco przyspieszyć przebieg procesów digitalizacyjnych" - podkreślił.

"Współprodukowanie ambitnych, wartościowych filmów to wciąż zadanie, które dziedziczymy po NInA" - powiedział, zaznaczając, że "chciałby, aby były to projekty ważne, czyli nie tylko nowatorskie artystycznie, ale także realnie potrzebne polskiej kulturze". Przypomniał, że "są one współprodukowane z mediami publicznymi". "Niech to będą produkcje wpisujące się w misję mediów publicznych" - podkreślił szef FINA.

Reklama

"Chcielibyśmy, żeby nasze główne, osiowe projekty w internecie dotyczyły filmu" - zaznaczył.

Szef FINA zapowiedział, że "będzie się przyglądać formule +dwutygodnika.com+" pod kątem, "na ile pasuje do nowej, powstającej dopiero strategii komunikacji FINA".

FINA to nowa instytucja, która została powołana do życia 1 czerwca, w wyniku połączenia Filmoteki Narodowej i Narodowego Instytutu Audiowizualnego. W ocenie resortu kultury skutkiem połączenia będzie "znacznie lepsza i bardziej kompleksowa ochrona polskiego dziedzictwa filmowego" - zasoby Filmoteki Narodowej będą mogły zostać poddane procesowi cyfryzacji, a następnie udostępnione szerokiej publiczności, wzrosnąć też mają możliwości edukacyjne i popularyzatorskie. Obowiązki dyrektora FINA pełniła początkowo Katarzyna Chałubińska - Jentkiewicz.

Dariusz Wieromiejczyk jest dyrektorem FINA od 1 lipca. Studiował on na Wydziale Wiedzy o Teatrze PWST im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie oraz w Ośrodku Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 90. pracował w branży reklamowej. Jako redaktor i dziennikarz był zatrudniony m.in. w ogólnopolskim dzienniku "Życie"; publikował też w "Nowym Świecie". Był producentem filmowym, m.in. "Katynia" i "Wszystko będzie dobrze", scenarzystą serialu "Na Wspólnej" i "Pokój 107". W latach 2006-07 był dyrektorem Agencji Filmowej TVP. W latach 2015-16 pracował jako dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury MKiDN. W imieniu ministra KiDN nadzorował proces połączenia Filmoteki Narodowej i Narodowego Instytutu Audiowizualnego.