Do dwójki adoptowanych dzieci gwiazdy – 3-letniej Laily i 5-letniego Louisa – przyszedł prawdziwy Mikołaj. Prawie prawdziwy, gdyż pod kostiumem skrywał się szwagier aktorki – mąż jej siostry Gesine. Wcześniej Sandra Bullock sama przebierała się w Mikołaja, ale jej synek stał się nieco podejrzliwy – i zaczął pytać dlaczego mama zawsze znika, gdy pojawia się miły gość. – Louis zaczął mnie wypytywać dlaczego zawsze muszę "wyprowadzać psa", gdy wpada Mikołaj? – mówi gwiazda w rozmowie z magazynem "People". – W tym roku zamówiłam więc nowy duży kostium Mikołaja i przekazałam pałeczkę mojemu szwagrowi.

Reklama

To jednak nie wizyta Mikołaja była dla Sandry Bullock najważniejszym elementem tegorocznych Świąt. – Najbardziej magiczne będzie dla mnie obserwowanie tego, jak Louis będzie pokazywał małej dziewczynce, czym są Święta? Laila mogła ich nigdy wcześniej nie doświadczyć – mówi aktorka. Sandra Bullock adoptowała Louisa w 2010 roku, a Lailę w mijającym 2015 – informację o adopcji przekazała mediom w grudniu.