Jakiś czas temu do sądu w Los Angeles trafiły dokumenty oskarżające firmę Volkswagen o spowodowanie śmierci Paula Walkera. Meadow Rain Walker domagała się w nim odszkodowania kompensującego przyszłe hipotetyczne dochody nieżyjącego aktora. Choć dochodzenie z 2013 roku jako przyczynę śmierci wskazało nadmierną prędkość, w pozwie wina za wypadek zrzucona jest całkowicie na producenta Porsche. W dokumentach znalazła się m.in. sugestia, że Paul Walker zginał z powodu pożaru, który wybuchł w samochodzie. Aktor był unieruchomiony gdyż pasy bezpieczeństwa złamały mu żebra i miednicę. Meadow Rain Walker wskazuje też na kiepskie materiały użyte do produkcji samochodu.

Reklama

W odpowiedzi firma Porsche odrzuciła całkowicie zarzuty córki Paula Walkera. W dokumentach przygotowanych przez prawników Walker nazywany jest "doświadczonym i znającym się na samochodach kierowcą", który musiał wiedzieć o ryzyku związanym z prowadzeniem tak szybkiego pojazdu. Producent zwrócił uwagę także na to, że samochód nie był należycie używany i że przyczyniło się to do wypadku.

Ostatni film Paula Walkera to "Szybcy i wściekli 7".

Reklama