W ostatnich miesiącach aktorka spędzała większość czasu na planie filmowym i na czerwonym dywanie. Teraz zamierza poświęcić się wychowaniu 3-letniego adoptowanego synka Louisa. – Wiem, że praca zejdzie teraz na drugi plan, bo nie chcę ciągać Louisa tu i tam – tłumaczy Sandra Bullock. – Podejrzewam, że byłby szczęśliwy w każdym miejscu, ale ja, jako matka, chcę najpierw pokazać mu ludzi, doświadczenia, sprawy życiowe, zanim powiem: "Jestem aktorką i muszę grać". Ja nic nie muszę.

Reklama

Sandrę Bullock mogliśmy podziwiać ostatnio w przeboju "Grawitacja".