Po rozstaniu z Jackiem, Marion przenosi się do Nowego Jorku. Tam przygotowując wystawę swoich fotografii, poznaje słynnego prezentera radiowego Mingusa – medialną gwiazdę obdarzoną wyjątkowo ciętym poczuciem humoru. Mimo wielu różnic, które dzielą Marion i Mingusa, kobieta znajduje pocieszenie i oparcie w ramionach przystojnego mężczyzny. Ale życie Marion znów zaczyna się komplikować, bo do Nowego Jorku postanawiają przyjechać: ekscentryczy ojciec Marion i jej siostra – nimfomanka....

Reklama

Julie Delpy na ekranie towarzyszą m.in. Chris Rock, Albert Delpy, Alexia Landeau, Kate Burton, Alexandre Nahon i Vincent Gallo.

– "Dwa dni w Nowym Jorku" stawia pytania o to, jak odbudować swoje życie na nowo po rozpadzie poprzedniej relacji, jak stworzyć swoje miejsce w nowej patchworkowej rodzinie, z dziećmi z poprzednich związków, z naszymi ekspartnerami, rodzicami, przeszłością, uprzedzeniami i wspomnieniami – mówiła w wywiadzie dla "Zwierciadła" aktorka i reżyserka Julie Delpy. – To wszystko wymaga naprawdę wielkiej dojrzałości i życiowej mądrości. Mam nadzieję, że te moje filmy nie są zwykłymi komediami romantycznymi, ale próbują uchwycić coś prawdziwego, i że są to uniwersalne historie, w których odnajdzie się wielu nie tylko 30-, ale i 40-, i 50-latków – powiedziała Delpy, która jest także współautorką scenariusza do tego filmu.

"Dwa dni w Nowym Jorku" mogła już oglądać publiczność wielu festiwali m.in. festiwalu w Sundance. Film nominowany był także m.in. do Cezarów oraz do nagrody Europejskiej Akademii Filmowej. Niemiecko-francusko-beligijsko-amerykański film w kinach już od 29 czerwca.

Reklama