Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

"House of Cards": Demokracja jest przereklamowana [ZDJĘCIA]

21 sierpnia 2014, 15:00
Wszystko przez to, że ta kosztująca bagatela 100 mln dol. (za pierwszy sezon) produkcja powstała na zlecenie serwisu internetowego Netflix, który do pracy przy niej zatrudnił gwiazdy z pierwszej ligi: reżysera Davida Finchera oraz Kevina Spaceya. Premierę serial miał rzecz jasna w internecie, przy czym od razu dostępne było wszystkie trzynaście odcinków. Amerykanie pokazali tym samym, jak będzie wyglądać przyszłość telewizji, a raczej – co w przyszłości telewizję zastąpi
Wszystko przez to, że ta kosztująca bagatela 100 mln dol. (za pierwszy sezon) produkcja powstała na zlecenie serwisu internetowego Netflix, który do pracy przy niej zatrudnił gwiazdy z pierwszej ligi: reżysera Davida Finchera oraz Kevina Spaceya. Premierę serial miał rzecz jasna w internecie, przy czym od razu dostępne było wszystkie trzynaście odcinków. Amerykanie pokazali tym samym, jak będzie wyglądać przyszłość telewizji, a raczej – co w przyszłości telewizję zastąpi / Media
We współczesnej popkulturze niemal każda produkcja kinowa czy telewizyjna jest szokująca, oryginalna i wyjątkowa, a amerykańskie filmy w ogóle chyba nie trafiają do kin, jeżeli jedno z reklamujących je haseł nie będzie informować widza, że od teraz wszystko, co wie, się zmieni. Tak naprawdę zaś w ostatnich latach na miano rewolucyjnego zasłużył tylko jeden serial: "House of Cards".

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama