Pewnie nie wszyscy twórcy książek dla dzieci szukają inspiracji w pornosach z lat 70. Przynajmniej mam taką nadzieję. I nie każdy z nich jest tak pokręcony psychicznie jak autor poczytnych bajeczek o Bobrze Martym (Crudup). Artysta o destrukcyjnych skłonnościach i trudnym charakterze, którego jazdy i humory wytrzymuje tylko ilustrator, a przy okazji jedyny przyjaciel Rudy (znakomity Tom Wilkinson). Bo Henry to neurotyk jedyny w swoim rodzaju – panicznie boi się jazdy samochodem, herbatę miesza w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, najlepiej zaś się czuje, mając na piersiach jakiś ciężki przedmiot... No i nienawidzi kobiet, a po śmierci Rudy’ego na jedną z nich jest skazany (Moore). Nie będzie to ani prosta współpraca, ani miłość.

Reklama

Nazwisko Mandy Moore może od „Dedykacji” odstraszyć. Ale w niezależnym debiucie aktora Justina Theroux nawet śpiewająca gwiazdka głupawych komedii dla nastolatków wypada wiarygodnie. Świetny jest w swoim szaleństwie Billy Crudup, fabuła prosta, lecz wciągająca, montaż dynamiczny, a kawałki The Strokes pasują jak ulał. To wszystko doceniła publika festiwalu Sundance, która okrzyknęła „Dedykację” jednym ze swych odkryć. Tylko pogratulować.

Diana Rymuza