Prócz tego zaś obejrzymy w kinach niemal wszystkie najnowsze filmy polskie. Producenci i dystrybutorzy poszli wreszcie po rozum do głowy i pokazują najświeższe rodzime produkcje wtedy, gdy tradycyjnie o polskim kinie mówi się i pisze się najwięcej, czyli w okolicach festiwalu w Gdyni.

Reklama

Festiwal polskiego kina
Już w najbliższy piątek do kin trafi „Balladyna” Dariusza Zawiślaka przenosząca akcję dramatu Juliusza Słowackiego do współczesnego Nowego Jorku, nowy film Feliksa Falka „Enen” oraz długo oczekiwany „Janosik. Prawdziwa historia” Agnieszki Holland i Kasi Adamik. Jeszcze przed festiwalem (11 września) premierę będzie miała „Ostania akcja” Michała Rogalskiego – komedia sensacyjna z ostatnią rolą Jana Machulskiego, a tuż po Gdyni do kin zawita kinowa wersja nagradzanego serialu telewizyjnego Andrzeja Maleszki ”Magiczne drzewo” (18 września) oraz głośne „Galerianki” Katarzyny Rosłaniec (25 września) o nastolatkach ery konsumpcyjnej świadczących bogatym mężczyznom usługi erotyczne w centrach handlowych.

Festiwal polskiego kina na naszych ekranach trwać będzie również w październiku. Swoje premiery będą wtedy miały takie filmy jak: „Miasto z morza” Andrzeja Kotkowskiego (9 października), melodramatyczno-historyczna opowieść o powstawaniu Gdyni oparta na motywach pierwszego tomu powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat, „Zero” Pawła Borowskiego (23 października), w którym wielowątkową lawinę zdarzeń wywołuje zlecenie śledzenia pewnego człowieka, „Mniejsze zło” Janusza Morgensterna (23 października) oparte na motywach powieści „Cały czas” Janusza Andermana, w której młody pisarz (Lesław Żurek) na przełomie lat 70. i 80. robi karierę dzięki przekrętom i uwodzeniu naiwnych kobiet. Nieco później (9 listopada) pojawi się w kinach także debiut Borysa Lankosza „Rewers” opowiadający losy trzech kobiet na tle historii Peerelu i zapowiadający się na aktorski benefis duetu Anna Polony – Krystyna Janda.

p

Remanenty i spóźnione premiery
Z dzieł startujących w konkursie festiwalu w Cannes najwcześniej zobaczymy „Bękarty wojny” Quentina Tarantino (11 września), w których amerykański oficer (Brad Pitt) organizuje grupę amerykańskich żołnierzy żydowskiego pochodzenia w celu przeprowadzania szybkich, szokujących aktów odwetowych we Francji. Dwa tygodnie później polskiej premiery doczeka się najnowsze dzieło Pedra Almodovara „Przerwane objęcia” o niewidomym reżyserze (Lluis Homar) opowiadającym historię utraty wzroku i największej miłości swego życia (Penelope Cruz).

Reklama

Najdłużej trzeba będzie czekać na nagrodzoną Złotą Palmą „Białą wstążkę” Michaela Hanekego (13 listopada) poszukującą podłoża faszyzmu w serii dziwnych zdarzeń w wiosce w północnych Niemczech w 1913 roku. Tymczasem pokażą się u nas również tytuły święcące triumfy na innych festiwalach, m.in. nagrodzony w Berlinie „Gigante” Adriana Binieza (4 września) o ochroniarzu z supermarketu przełamującym samotność dzięki uczuciu czy zbierający laury na wielu festiwalach (m.in. Planete Doc Review) dokument „Odgłosy robaków – zapiski mumii” (30 października) odtwarzający ostatnie miesiące życia mężczyzny na podstawie zapisków znalezionych przy jego zmumifikowanych zwłokach.

Jesienią w naszych kinach odbędą się też premiery innych filmów już na świecie docenionych, m.in najlepszego francuskiego filmu zeszłego roku, przejmującej „Serafiny” Martina Provosta (23 października) traktującej o tym, jak kolekcjoner Picassa Wilhelm Uhde odkrył w 1913 roku talent malarski 48-letniej pomocy domowej. Z kolei w „Jakby nie było” Woody’ego Allena (16 października) poznamy historię podstarzałego cynika (Larry David), do którego niespodziewanie wprowadza się niezbyt rozgarnięta, za to urodziwa dwudziestolatka z prowincji (Evan Rachel Wood).

Reklama

„Intrygant” Stevena Soderbergha (6 listopada) opowiada o pracowniku gigantycznego koncernu spożywczego (Matt Damon), który zawiadamia FBI o przekrętach w jego firmie. „Boski” Paola Sorrentino (18 września) to z kolei ironiczna biografia włoskiego premiera Giulia Andreottiego (Toni Servillo) demaskująca m.in. jego związki z mafią, zaś „Do Czech razy sztuka” Jana Hrebejka (18 września) z czeskim dystansem spogląda na miłosne eksperymenty prezentera pogody w średnim wieku.

Dla każdego coś miłego
Sporo na ekranach będzie też amerykańskich i europejskich nowości. W tym samym czasie albo niedługo po premierze w USA trafią do nas m.in. zbierający dobre opinie recenzje „Julie i Julia” Nory Ephron (9 października) o sekretarce, która postanowiła w ciągu roku zrealizować wszystkie 524 przepisy z książki kucharskiej, oraz jeden z najciekawszych filmów science fiction ostatnich lat „Dystrykt 9” Neilla Blomkampa (9 października) – historia przybyszów z kosmosu, którzy wiele lat temu wylądowali na Ziemi i od tamtego czasu żyją w Johannesburgu. Z kolei w „2012” Rolanda Emmericha (13 listopada) dostaniemy spektakularną wizję końca świata zapowiadanego na ów tytułowy rok przez kalendarz Majów.

Nastoletni miłośnicy wampirycznej sagi Stephenie Meyer na pewno nie przegapią „Zmierzchu: Księżyca w nowiu” Chrisa Weitza (20 listopada). Z kolei miłośnicy pisarstwa Paola Coelho doczekają się ekranizacji jego książki „Weronika postanawia umrzeć”, a dla wielbicieli ambitniejszego repertuaru wydarzeniem jesieni może być najnowszy film Sama Mendesa „Para na życie” (listopad) – historia pary, która przemierza USA w poszukiwaniu miejsca na osiedlenie się i wychowanie nienarodzonego jeszcze dziecka. Słowem, jest w czym wybierać.