"Kiedy kręciliśmy ten film, nie wiedzieliśmy, czy ktoś będzie to oglądał" - powiedział reżyser Juliusz Machulski, odbierając nagrodę za "Seksmisję". Jedną z głównych ról w tej nieco seksistowskiej komedii zagrał Jerzy Stuhr, co po latach zaprocentowało Złotą Kaczką dla najlepszego aktora komediowego. Dlaczego Stuhr zadedykował swoją nagrodę między innymi nieżyjącemu od 1969 roku Bogumiłowi Kobieli, domyśli się każdy, kto pamięta styl gry gwiazdy "Zezowatego szczęścia".

Reklama

Wśród kandydatów do tytułu polskiej komedii stulecia były też: "Skarb" Leonarda Buczkowskiego, "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" Tadeusza Chmielewskiego, "Sami swoi" Sylwestra Chęcińskiego, "Rejs" Marka Piwowskiego, "Miś" Stanisława Barei, "Dzień świra" Marka Koterskiego i wspomniane "Zezowate szczęście" Andrzeja Munka.

Czasy się zmieniły, zmienił się też gust widowni. "Lejdis" w reżyserii Tomasza Koneckiego uhonorowano Złotą Kaczką dla najlepszego polskiego filmu sezonu 2007/2008. Swojski odpowiednik "Seksu w wielkim mieście" pozostawił w pobitym polu "Katyń" Andrzeja Wajdy, "Wszystko będzie dobrze" Tomasza Wiszniewskiego, "Sztuczki" Andrzeja Jakimowskiego i "Pora umierać" Doroty Kędzierzawskiej. Występująca w tym ostatnim filmie Danuta Szaflarska została wybrana najlepszą aktorką sezonu. Najlepszym aktorem sezonu okazał się Piot Adamczyk, który w "Lejdis" zagrał mało męskiego mężczyznę.