Fani Jamesa Bonda – nie przegapcie tego filmu! Pół roku przed premierą „Quantum of Solace” macie szansę podziwiać wdzięki nowej dziewczyny agenta 007 – ukraińskiej modelki Olgi Kurylenko. O jej aktorskich umiejętnościach trudno na razie coś powiedzieć: w thrillerze Erika Barbera gra sama siebie, czyli bezpruderyjną modelkę.

Podczas seansu chwile wzruszenia przeżyją też wielbiciele komediowej klasyki. Pod warunkiem, że w zasuszonym adwokacie Cendrasie rozpoznają niegdysiejszego francuskiego rozśmieszacza numer jeden, Pierre’a Richarda.

Amatorzy kina akcji będą mieli nieco mniej powodów do satysfakcji. Film „W skórze węża” jest dziełem od strony realizatorskiej poprawnym, a momentami nawet błyskotliwym, lecz z założenia wtórnym. Oto jeden pan, dopingowany przez mamusię szuka zemsty za doznane w dzieciństwie upokorzenia. Drugi pan umyka policji by zdobyć dowody na swą niewinność i rodzinę z opresji uratować. W tle noc, deszcz, światła wielkiego miasta, ascetyczny design i drażniąca nerwy muzyka. Składniki tego francuskiego dania zna na pamięć każdy, kto obejrzał choć kilka thrillerów i to niekoniecznie autorstwa Alfreda Hitchcocka.

W książce Teda Lewisa, o której reżyser „W skórze węża” wypowiada się z takim uwielbieniem, żaden z adwersarzy nie budził sympatii. Inaczej też zakończył się pojedynek dawnych kolegów ze szkolnej ławy. Francuscy filmowcy mają tylko jeden powód do satysfakcji –zekranizowali angielską powieść w iście amerykańskim stylu. Teraz nie powinni mieć kłopotów ze zdobyciem zielonej karty.

W SKÓRZE WĘŻA, Francja 2006, reżyseria: Eric Barbier, obsada: Yvan Attal, Clovis Cornillac, Pierre Richard, Olga Kurylenko, dystrybucja: SPI, premiera: 2 maja







Reklama