Amerykańska Akademia zaprosiła w sumie 322-óch członków.

Ryszard Lenczewski - który jest wykładowcą łódzkiej Szkoły Filmowej - mówi, że o tym prestiżowym wyróżnieniu dowiedział się w dość nietypowych okolicznościach. Wczoraj czytał notatkę na temat jednego z obejrzanych przez niego filmów. Wtedy otrzymał wiadomość od jednego ze studentów z gratulacjami oraz z linkiem do strony Akademii.

Reklama

I tak się właśnie o tym dowiedziałem - mówi.

Poza Lenczewskim do Amerykańskiej Akademii Filmowej dołączą także reżyser "Idy" Paweł Pawlikowski i operator Łukasz Żal. Czekają na nich teraz nowe obowiązki. Ryszard Lenczewski wyjaśnia, że w praktyce wygląda to tak, że członkowie Akademii co roku otrzymują płyty oraz linki do filmów, które muszą następnie obejrzeć i ocenić.

Reklama

Oczywiście warto też od czasu do czasu pojechać do Stanów Zjednoczonych i uczestniczyć w oficjalnych spotkaniach - dodaje.

Akademia co roku zaprasza nowych członków. Zaproszeni mogą odmówić wstąpienia do tego grona, ale zdarza się to bardzo rzadko.