– Najpierw szukałam materiałów, potem napisałam scenariusz wraz z Alekiem Keshishianem, zorganizowałam casting, wybrałam aktorów i jeszcze musiałam zająć się produkcją, bo przed rozpoczęciem zdjęć nie mogłam znaleźć odpowiedniego producenta – tłumaczy Madonna. – A potem dostałam 52 dni na wyreżyserowanie całości. To nie było fajne przeżycie. Powiedziałabym raczej, że było niewyobrażalnie trudne i potwornie stresujące. Ale sporo się po drodze nauczyłam.

Reklama

3 lutego film "W.E." w reżyserii Madonny zagości w kinach za oceanem.