Więckiewicz był dla Agnieszki Holland jedynym kandydatem do roli Leopolda Sochy. – Wiedziałam, że on to na pewno może zagrać – przekonuje znana reżyser. – Wszystkie jego role były bardzo dobre, ale tutaj przekroczył sam siebie. To nasz polski Sean Penn.

Reklama

Aktor nie ukrywa, że rola była dla niego sporym wyzwaniem. Specjalnie na potrzeby filmu pobierał lekcje gwary lwowskiej, którą posługuje się Leopold Socha, gdyż Holland zależało na maksymalnym realizmie opowiadanej historii. Intrygowała go psychika odgrywanego bohatera i motywy stojące za jego czynami. – Decyzje Sochy nie wynikały z wykoncypowania – mówi. – On reagował na rzeczywistość, na to co przynosił mu każdy dzień. To nie jest heros. To nie jest Oscar Schindler.

"W ciemności" przedstawia opartą na faktach historię Leopolda Sochy ze Lwowa, który w czasie II wojny światowej za pieniądze pomagał i dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie uciekinierów z getta. Jednak to, co początkowo wydawało się okazją do zarobku, doprowadziło do powstania głębokiej więzi emocjonalnej pomiędzy Sochą a uciekinierami, ewoluując w heroiczną walkę o ludzkie życie.