Aktorka, która wcieliła się w ikonę kina w filmie "My Week With Marilyn", przyznała, że z początku rozsądek podpowiadał jej, aby nie przyjmowała roli. - Będę chyba cierpieć do końca życia, bo z jakiegoś dziwnego powodu przyjmuję każde wyzwanie kompletnie nie zważając na konsekwencje - oświadczyła Williams. - W ten właśnie sposób ląduję w takich filmach i w takich rolach. Mój umysł krzyczy: "wycofaj się, wycofaj!", ale serce już jest na planie. I tak właśnie podejmuję decyzje.

Reklama

4 listopada film "My Week With Marilyn" zagości w kinach za oceanem.