Aktorka szczerze opowiedziała o blaskach i cieniach dorastania na planie. – Obejrzałam niedawno ostatni film z serii, który już niebawem pojawi się w kinach... i czuję, że rzeczywiście czegoś się nauczyłam przez te 10 lat – tłumaczy Watson. – Pracowałam ze zwierzętami. Wiem, co to efekty specjalne i popisy kaskaderskie. Grałam u boku najlepszych aktorów świata. To była najlepsza szkoła, do jakiej mogłam pójść, więc teraz chcę dobrze wykorzystać to, czego się nauczyłam. Jakie były minusy? Cóż, przez te 10 lat o niczym sama nie decydowałam. Nawet przez sekundę. Mówiono mi, o której przyjedzie po mnie szofer, kiedy mogę coś zjeść i pójść do łazienki. Przez większość życia nie byłam sobą. Patrzę dziś wstecz na pierwsze filmy z serii, widzę tę małą dziewczynkę i mam wrażenie, że to nie ja. Wyglądałam strasznie, gdy dorastałam. Co ja miałam na głowie! Z drugiej strony to fascynujące, jak bardzo zmieniłam się przez ten czas.

Reklama

15 lipca w polskich kinach zagości film "Harry Potter i insygnia śmierci: Część 2", ostatnia odsłona cyklu.