Co więcej, aktor zapowiedział także występ w... czwartej części. Przypomnijmy, że przymiarki do kontynuacji trwają już od kilku lat, jednak dopiero w ostatnich miesiącach nabrały rozpędu. Ponieważ producenci nie wyobrażają sobie filmu bez Murraya w roli doktora Petera Venkmana, musieli się mocno postarać, zanim spodobał mu się scenariusz. – Przybyłem, zobaczyłem i skopałem sequelowi tyłek – skomentował krótko gwiazdor. Swoje role w obrazie zamierzają powtórzyć także Dan Aykroyd, Harold Ramis i Ernie Hudson. Według wstępnych informacji w nowym filmie stara kadra pogromców z Venkmanem na czele zajmie się wytrenowaniem następców. Za reżyserię odpowiada Ivan Reitman.

Reklama

Dorobek Billa Murraya zamyka film "Passion Play".